Znajomość języków obcych jest dzisiaj koniecznością – zwłaszcza w kontekście języka angielskiego, choć i inne języki bywają niezwykle przydatne. Problem w tym, że w trakcie ich nauki często trudno znaleźć w sobie motywację. Czy można tą niemoc jakoś przezwyciężyć? Na szczęście tak – i to na wiele sposobów.
Już na samym początku warto zaopatrzyć się w dobre materiały do nauki języka. Dobre, czyli takie, które nie tylko są rzetelne pod względem zebranego materiału, ale też ciekawe i wygodne w korzystaniu. Na pierwszy rzut oka nie jest to element motywacyjny sam w sobie. Jeśli jednak dobrze się nad tym zastanowić, to kiepskie materiały zwyczajnie zniechęcają, dobrze opracowane – wciągają.
Doskonałym przykładem może być internetowy słownik, który został rozbudowany o szereg funkcji znacznie ułatwiających naukę nowych słówek. W trakcie korzystania z niego, można zobaczyć tłumaczenie wyrazów od razu na kilka języków, co może pomóc osobom wielojęzycznym. Co więcej, możliwe jest sprawdzenie synonimów, co przyspiesza naukę, a uczącemu daje poczucie poznawania większej liczby wyrażeń w krótkim czasie.
Niezależnie od słownika ważny jest tez dobór podręczników, których materiał będzie dobrany w taki sposób, by niezależnie od prezentowania słownictwa z kolejnych dziedzin życia codziennego, w przystępny sposób pokazywał zasady gramatyczne. Pod względem motywacyjnym jest to o tyle kluczowe, że wiele osób zniechęca się do nauki języków obcych właśnie ze względu na problemy z przyswojeniem form gramatycznych.
Dobre materiały to jednak nie wszystko. Jeśli zależy Ci na naprawdę wysokiej motywacji, wyznacz sobie konkretny cel, ściśle powiązany z poznawanym językiem. Może to być podróż do wymarzonego zakątka świata. Zauważ, że w przypadku niektórych języków, takich jak angielski, otwierają się naprawdę ogromne możliwości. Znając ten konkretny język możesz w mniejszym lub większym stopniu porozumieć się z mieszkańcami naprawdę licznych państw!
Co ciekawe, taki wyjazd sam w sobie również jest czynnikiem motywacyjnym, zwłaszcza, gdy trwa dłużej niż kilka dni. Dlaczego? Ponieważ często pozwala przekonać się, że znajomość języka jest lepsza, niż się wydaje. Co więcej, pozwala na bieżąco poznawać nowe słowa na podstawie kontekstu, w jakim są używane, a przy okazji kształtuje też płynność mówienia i prawidłowy akcent. Wreszcie, co najważniejsze: taki wyjazd sprawia, że dużo łatwiej przełamać strach przed mówieniem w obcym języku, a raz przełamany lęk wyzwala naprawdę sporo zapału w dalszej nauce!
Innym czynnikiem, dla odmiany zapobiegającym utracie motywacji, jest ustalenie pewnych „rytuałów” związanych z nauką. Chodzi tu o ustalenie stałej godziny, o której siada się do nauki, ale i konkretnych terminów (na przykład dni tygodni), w których dokonywana jest powtórka poznanego już materiału i sprawdzane są dotychczas zdobyte umiejętności.
Co ważne, w przypadku uczestnictwa w zorganizowanym kursie, przydaje się ustalenie dodatkowego, stałego czasu, na powtórkę materiału w domu. Łatwo o tym zapomnieć i w konsekwencji nie wynosić zbyt wiele z nauki. To z kolei może przełożyć się na nienadążanie za grupą. Tymczasem właśnie nauka w grupie potrafi być kolejnym czynnikiem motywującym (choć oczywiście ze względu na efektywność nauczania warto wybrać grupę niewielką, najlepiej kilkuosobową).
Na zakończenie warto wspomnieć jeszcze o najprostszej metodzie motywacji. Ustal sobie pewien poziom znajomości języka i nagrodę, którą samodzielnie sobie ufundujesz po jego osiągnięciu. Poziomem tym może być na przykład zdanie egzaminu FCE lub CAE. Rzecz jasna cel powinien być odpowiednio ambitny, a nagroda adekwatna, jednak zauważ – podobnie jak w przypadku wyjazdu zagranicę jest to metoda samonapędzająca. Zdany egzamin językowy pozwala przekonać się, że „jednak się da”, to z kolei zachęca do… dalszej nauki!