Dla wielu osób zima i miesiąc grudzień kojarzy się przede wszystkim z wyjazdami na narty. Nareszcie można zaszaleć na stoku, nareszcie można wpaść w wir białego szaleństwa. Jak się do tego przygotować, aby na stoku nie bać się kontuzji?
Nasz klimat uniemożliwia nam całoroczne szaleństwo na stokach narciarskich, dlatego po zimie nie mamy możliwości jeździć na nich aż do następnej zimy. Mięśnie mają więc tak naprawdę rok przerwy pomiędzy kolejnym wyjazdem na narty. Warto więc, po tak długiej przerwie, byłoby je jakoś wzmocnić, by nie odmówiły posłuszeństwa na stoku.
W artykule dowiesz się:
Wzmocnij swoje mięśnie!
Podczas jazdy na nartach pracuje praktycznie każdy mięsień naszego ciała. Pracują bardzo mocno mięśnie nóg, ale mięśnie brzucha i rąk również są wykorzystywane w bardzo dużym stopniu. Przed wyjazdem na narty warto więc kilka razy wybrać się na siłownię i zasięgnąć porad trenera personalnego co do wzmocnienia wspomnianych grup mięśniowych. Taka osoba podpowie, jakie ćwiczenia są najbardziej skuteczne, z jakąś częstotliwością je wykonywać i w jaki w ogóle sposób je wykonywać, aby przed wyjazdem nie „doigrać się” kontuzji.
Regularne wykonywanie nawet prostych ćwiczeń może pomóc wzmocnić te grupy mięśniowe, które będą potrzebne na stoku, a więc tym samym pozbawimy tych mięśni szoku po tak długiej przerwie na wiosnę, lato oraz jesień, czyli tych pór roku, podczas których jazda na nartach nie była niestety możliwa. Będą one więc rozgrzane, odporne na kontuzje, ale i będą choć odrobinę wprawione w ciężką pracę, jaką będą musiały wykonywać podczas szusowania na stoku.
Rozgrzewka jest konieczna
Nieważne, czy na nartach byliśmy ostatni raz wczoraj, czy też było to rok temu – rozgrzewka przed wyjściem na stok konieczna jest zarówno w tym, jak i w tym drugim przypadku. Mięśnie podczas jazdy na nartach wykonują bardzo wytężoną, ciężką pracę. Nawet, jeśli na nartach jeździliśmy wczoraj lub dwa dni temu, to zdążyły one już odzwyczaić się od wykonywania tak ciężkiej pracy i stały się podatne na kontuzje. Rozgrzanie mięśni pozwoli nam nie tylko uniknąć kontuzji, ale również sprawić, by mięśnie były bardziej elastyczne, by były bardziej podatne na to, co chcemy z nimi zrobić. O rozgrzewce należy więc pamiętać zawsze i bez niej na stok nigdy nie wolno wychodzić.
