znms to zaledwie cztery litery, a jednak kryją historię pełną pasji, studenckiego zapału i odważnych idei, które rozgrzewały polskie uczelnie od I wojny światowej po pierwsze powojenne lata. Jeśli ciekawi Cię, jak garstka młodych ludzi potrafiła stworzyć ruch wykraczający poza mury akademików i przeciwstawić się zarówno skrajnemu nacjonalizmowi, jak i zinstytucjonalizowanemu konformizmowi – czytaj dalej.
W artykule dowiesz się:
Korzenie i narodziny Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej
Początki Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej sięgają 1917 roku, kiedy to studenci o lewicowych przekonaniach zaczęli spotykać się w Warszawie, Krakowie, Lwowie i Lublinie. Chcieli wspólnie przeciwstawiać się coraz silniejszej dominacji prawicy na uczelniach. To wtedy narodziła się idea znms-u: organizacji otwartej, niezależnej od oficjalnych struktur partyjnych, a jednocześnie mocno zakorzenionej w socjalistycznym ideale demokracji i równości.
Maj 1922 roku zadecydował o skali przedsięwzięcia. Na zjazd przyjechali delegaci z kilku miast, postanawiając scalić rozproszone koła w jeden ogólnokrajowy związek. Powstało forum, w którym młodzi mogli swobodnie dyskutować o bezpłatnym szkolnictwie, nowoczesnym państwie opiekuńczym i walce z dyskryminacją na tle narodowym.
Organizacja, struktura i codzienne życie członków
znms zbudował swoje fundamenty na lokalnych kołach akademickich. Każde koło:
-
spotykało się regularnie, łącząc wykłady ideowe z praktycznymi szkoleniami,
-
prowadziło biblioteczkę, w której można było wypożyczyć najnowsze publikacje socjalistyczne,
-
organizowało zbiórki na stypendia dla mniej zamożnych studentów.
Nad całością czuwała krajowa centrala, ale statut celowo pozostawiał kołom dużą autonomię – niezależność była wpisana w DNA znms. Silne więzi łączyły związek z Polską Partią Socjalistyczną, jednak członkowie podkreślali, że lojalność wobec studenckich ideałów stoi wyżej niż partyjna dyscyplina. O życiu intelektualnym świadczył miesięcznik „Płomienie”, rozchwytywany nie tylko w akademikach, lecz także w robotniczych klubach dyskusyjnych.
Radykalizacja i rozłamy
Nie wszyscy zgadzali się z tempem zmian. Już w 1923 roku część działaczy o umiarkowanych poglądach wybrała bardziej europejską drogę, zasilając Socjalistyczną Międzynarodówkę Młodzieży. Reszta, występująca odtąd także jako ZNMS „Życie”, skręciła w stronę rewolucyjnego socjalizmu – bezkompromisowej walki z faszyzmem i kapitalizmem.
znms w walce o prawa studentów i mniejszości
W dwudziestoleciu międzywojennym studenci płacili coraz wyższe czesne, a miejsca w akademikach bywały przywilejem zamożnych. Znms-owcy odpowiadali na to demonstracjami i okupacjami dziekanatów. W swoich postulatach domagali się:
-
zniesienia opłat za studia,
-
zwiększenia dostępności stypendiów,
-
demokratyzacji władz uczelni.
Jeszcze głośniej brzmiał sprzeciw wobec antysemityzmu. Gdy prawicowe grupy forsowały getta ławkowe, znms-u nie trzeba było długo prosić – bojkoty wykładów, solidarne łańcuchy w korytarzach i odważne oświadczenia w gazetach akademickich stały się codziennością. Walka o równe prawa studentów żydowskich, ukraińskich czy białoruskich kształtowała tożsamość całej organizacji.
Edukacja ponad granicami
Oprócz protestów za murami uczelni znms organizował kursy dla robotniczej młodzieży. Wieczorne spotkania w fabrycznych świetlicach przybliżały zawiłości ekonomii politycznej i uczyły, jak pisać petycje do władz. W ten sposób studenci łączyli swoje przywileje intelektualne z poczuciem odpowiedzialności społecznej.
Zaangażowanie znms na Górnym Śląsku
Górny Śląsk był w latach 20. areną zaciętej walki o przynależność państwową. Znms przyciągał tam młodych robotników, którzy ledwo co opuścili szkolne ławy. Współpraca z grupą „Wawelberg” – uchodzącą za legendarną siatkę sabotażową – dodawała aurze przygody i konspiracji.
Młodzi socjaliści:
-
wywieszali bilingwalne plakaty w samym sercu robotniczych dzielnic,
-
nagłaśniali nadużycia komisji plebiscytowej,
-
łączyli hasła narodowego wyzwolenia z wizją państwa przyjaznego klasie pracującej.
To połączenie społecznej wrażliwości z patriotycznym zapałem pozwalało znms-owi wyjść poza ciasne ramy akademickich debat.
Losy znms po 1945 roku
Wojna przerwała działalność, ale już w październiku 1945 roku dawni działacze spotkali się ponownie. Reaktywowany znms błyskawicznie odbudował struktury – od Zjazdu wiosną 1946 do wczesnego 1948 roku liczebność wzrosła z dwóch do ponad pięciu i pół tysiąca członków.
W świecie zdominowanym przez jedną wizję socjalizmu związek próbował zachować niezależność, wydając dalej „Płomienie” i organizując odczyty wolne od nadzoru partyjnego aparatu. Ostatecznie jednak w 1948 roku został wchłonięty przez większą centralę studencką. Na emigracji działał jeszcze kilka lat, podtrzymując pamięć o czasach, gdy pluralizm na lewicy był czymś oczywistym.
Co zostało po znms-ie?
Choć formalnie zniknął, pozostawił trwały ślad:
-
przekonanie, że studenci mogą być rzecznikiem całego społeczeństwa,
-
wzór solidarności ponad podziałami narodowościowymi,
-
świadomość, że edukacja powinna być dobrem wspólnym, nie towarem.
Współczesne ruchy studenckie, zabiegające o dostępność stypendiów i większy wpływ na życie uczelni, czerpią z tej tradycji nieraz, nawet o tym nie wiedząc.
Podsumowanie
Historia znms pokazuje, że wytrwałość, współpraca i otwartość na innych potrafią zmienić akademicką rzeczywistość i wpłynąć na los całego kraju. Jeśli chcesz lepiej zrozumieć korzenie współczesnych ruchów studenckich i przekonać się, jak wiele może zdziałać grupa zgranych, myślących społecznie młodych ludzi, ścieżka wydeptana przez znms wciąż czeka, by nią pójść.