Syn czy córka na studiach, to dla każdego rodzica duży powód do dumy, szczególnie jeśli dziecku nauka idzie doskonale. Jednak wiąże się to również z uszczupleniem budżetu domowego. Nawet jeśli nie wysyłasz pociechy na studia prywatne, to i tak wydatków jest dość sporo.
Warto mniej więcej oszacować miesięczne koszty utrzymania studenta, biorąc pod uwagę uczelnie z największych miast w Polsce. Musimy liczyć się z tym, że im większe miasto, tym większe koszty utrzymania.
W artykule dowiesz się:
Przede wszystkim dach nad głową
Najważniejsze, aby student miał gdzie mieszkać. Będzie to też największy wydatek związany z nauką. Najlepsza i najtańsza opcja to dom studencki. Jednak miejsce nie jest łatwo dostać. Trzeba bowiem spełniać określone warunki, jak np. student musi mieć minimum 60 km do domu z uczelni. Jeśli nie uda się załapać na dom studenta, pozostaje szukanie mieszkania lub pokoju, a to już są znacznie większe wydatki.
Za lokum najmniej zapłacimy w Łodzi. Za miejsce w pokoju wyjdzie około 270 zł. Do najdroższych pod tym względem miast należy Wrocław. W swoich obliczeniach, trzeba jednak brać pod uwagę, że ceny dotyczą pokojów minimum 2- osobowych. Cena zależeć będzie zarówno od czynszu, jak i ilość domowników. Za wynajem kawalerki w stolicy zapłacimy ok. 1600 zł, we Wrocławiu 1400 zł, a w Łodzi 1250 zł.
Wyżywienie studenta
Niestety, jedzenie jest wydatkiem, na którym nie da się zaoszczędzić. Najczęściej, studenci posiadają spore zapasy żywności przywiezionych z domu. Mimo, że taka pomoc rodziców okazuje się niezbędna to nie wystarczy na cały miesiąc. Co więcej, raz na jakiś czas, potrzebne są określone części garderoby co generuje dodatkowe koszty.
We Wrocławiu, na wyżywienie wystarczy 400 zł, w Poznaniu jest to 500 zł. Wszystko zależy od miasta oraz oczywiście sposobu żywienia. Do wszystkich wydatków należy jeszcze dodać koszty komunikacji miejskiej. Na ten cel nie powinno pójść więcej niż 70 zł w Gdańsku i Krakowie, 90 zł w warszawie, 65 zł we Wrocławiu.