Zakładając własną firmę warto jest zdecydować się na każdy rodzaj pomocy, ponieważ w pierwszych miesiącach jej funkcjonowania każda złotówka może okazać się przełomowa i niezwykle pomocna. Przykładem wsparcia, które cieszy się dzisiaj ogromnym zainteresowaniem jest pomoc de minimis. Czym ona jest?
Pod tym pojęciem kryje się wsparcie finansowe, jakie firma może otrzymać od państwa. Jego cechą charakterystyczną jest fakt, że nie trzeba zgłaszać tego rodzaju pomocy do Komisji Europejskiej. Koncepcja de minimis bazuje na rzymskiej sentencji, którą na język polski można przetłumaczyć jako: „prawo nie troszczy się o drobiazgi”. Oznacza to, że kwota, którą państwo przekazuje firmie jest na tyle niewielka, że nie ma wpływu na funkcjonowanie rynku i nie jest w stanie sprawić, że rynkowa konkurencja ulegnie zachwianiu. Idealną propozycją dla start-upów jest zdecydowanie się na kredyt z gwarancją de minimis. Wystarczy, że w odpowiedni banku złoży się wniosek kredytowy, do którego zostanie dołączony wniosek o udzielenie pomocy. W Polsce bankami, które proponują takie rozwiązanie są między innymi: PKO BP, Bank Ochrony Środowiska, Bank Zachodni WBK czy Bank Millenium.
Kredytobiorca zobowiązany jest również do złożenia tak zwanego Oświadczenia Wnioskodawcy. Należy w nim umieścić informację czy w ostatnich dwóch latach podatkowych oraz w roku bieżącym korzystało się już z państwowej pomocy de minimis. Jeśli rzeczywiście było się jej beneficjentem, wówczas należy także określić otrzymaną kwotę. Generalnie, procedura jest bardzo prosta – naturalnie o ile wcześniej rzeczywiście nie korzystało się ze wsparcia de minimis i jest się firmą samodzielną.
Warto podkreślić, że sama gwarancja de minimis maksymalnie może przyjmować wysokość odpowiadającą 60% sumy, na jaką opiewa zaciągany kredyt obrotowy. Ponadto, najdłużej jest udzielana na okres roku i 3 miesięcy. Właściciel firmy jest zobowiązany do złożenia między innymi weksla in blanco, który pełni przede wszystkim funkcję zabezpieczającą dla banku.